siedzę i się śmieję. kurwa, ja pierdole, dżizys!;d
tam w pustym miejscu był sekta, a gunnar ma zakryte oczy bo się na mnie patrzył jak tą tapetę robiłam to musiałam coś zrobić. i w ogóle to tapeta jest dla zylwka, ale ciii.
nigdzie więcej z nią nie idę! dzisiaj to przeszłyśmy same siebie w kategorii marznięcia i w kategorii śmiania się xD ominę to jak stoimi pod klatką kamila i piszemy do niego esa, bo zylwek miała jego rękawiczkę i piszemy z mojego telefonu, bo on nia ma numeru.
'ejj, a ja mam twoją rękawiczkę, czy szalik, bo nie wiem czy dobre wzięłam? złaź na dół!'
('...bo nie wiem czy dobre wzięłam' - polewałyśmy się z 10 minut)
'ale jest problem, bo mnie nie ma w domu'
'to ja ją wrzucę do śmietnika miedzy klatką 18, a 19 to potem sobie wyjmiesz. ale wiesz, bo opos też na nią czeka!'
'ok, zostaw ją oposowi, albo kiedy indziej mi oddasz'
'ale już ją wrzuciłam, to nie będę wyciągać'
ok, idziemy po nikę, bo nam się nudzi. opowiadam zylwkowi 50 stron książki, która ma stron 700 i te stron 50 (bo tyle przeczytałam) opowiadałam chyba pół godziny. u niki nikogo nie było. idziemy do jakiegoś sklepu, jakiegokolwiek, bo nam zimno!; ) idziemy, stoimy na pasach i tam stoją sobie samochody...
- widziałaś tego gośćia w tym aucie?
- nie, a co? wyglądał jak kamil?;dd
- tak!! a ten obok wyglądał jak ten taki drugi.
- i co? patrzyli się na nas?
- tak! ten drugi się patrzył i powiedział coś do tego co wyglądał jak kamil..
- popatrzył się na niego?
- nie, na nas.
(śmieeech)
- nie, to wcale nie byli onii..
- bo pewnie nie byli
- tak, tylko po prostu jeden się na nas patrzył, pokazał na nas i ten drugi tez się patrzył, nie to nie oniii
- a teraz sobie jadą dalej
- tak, i gadają 'to były one? nie, to nie były onee...'
od tego momentu była obsesja na punkcie wszystkich czerwonych samochodów.
idziemy do eko. chodzimy między półkami.
- ej, bo ja gadałam ostatnio z kamilem i ja mu powiedziałam, że kiedyś na serio mu przyniosę bigos, a on, że zaprasza... zróbmy coś!
- hahah, ale chyba nie można kupić bigosu?
- kupmy 'pomysł na...'
- 'bigos w sosie z kota'?
- może być! ;d
(szukamy czegokolwiek związanego z bigosem)
- ale dlaczego szukamy na zupach?
- a gdzie?!
śmiejemy się jak głupie.
- przyprawa do barszczu... przyprawa do gulaszu... a do bigosu jakby nie mogli zrobić!!
(5 minut później)
- przyprawa do bigosu, JEST!
kupujemy sobie ciastka, idę czytać horoskop w przypadkowej gazecie i wzium ze sklepu.
idziemy przez gałczyńskiego, śmiejemy się. i nagle coś w stylu:
- ale 'przyprawa do bigosu' śmieszy mnie bardziej niż 'bigos'
- ja nie wiem
- sprawdźmy... BIGOS!
(śmiejemy się 15 minut jak głupie, potem śmiejemy się z tego, że się śmiejemy)
- PRZYPRAWA DO BIGOSU!
(śmiejemy się równie długo)
- gramy dalej? KISIEL!
- PRZYPRAWA DO KISIELU!
- ŻELATYNA!
(...)
stałyśmy pod klatką kamila pół godziny, włożyłyśmy mu przyprawę do bigosu do skrzynki na listy, bo to takie całe było zepsute i się otwierało, to włożyłyśmy. wyszłyśmy z klatki i takie:
- ale my głupie jesteśmy,mogłyśmy mu rękawiczkę też wsadzić!!
wracamy, ale drzwi nam już nikt nie chciał otworzyć. stoimy tam i zamarzamy i się śmiejemy. nagle ja - z zamrazniętymi na kość nogami - kopnęłam w krawężnik. no i w moim zamarzniętym przedostatnim palcu w pawej nodze - którego nie czułam - coś przeskoczyło, tak jakby... palec mi odpadł. boszz, od tej pory szłam na jednej nodze krzycząc, że mi odpadł palec i ja go mam w bucie i on mi tam lata i co będzie jak ja go rozpłaszczę i w ogóle mnie to boli i aaaa!;d
mnie osobiście najbardziej rozśmieszyło jak złapałam się czegoś, stanęłam na jednej nodze i zaczęłam trzepać nogą mówiąc 'słyszysz jak lata po bucie?' albo jak zaczęłam klepać zylwka po plecach krzycząc 'zylwek, ja nie mam palca, aaaaaa, zylwek, on odpadł, aaaa!'
siadam na ławce, rozwiązuję glana, zdejmuję go, chwytam się za nogę i takie 'JEEEEEESSST!!'.
ok, śmiałyśmy się chyba 15 minut ;d
a potem było tylko: 'dobra, ja idę do domu, bo mi noga od kolana odpadnie' xD
edit:
zyl 22:56:06
głodnemu bigos na myśli xDD
zyl 22:56:23
lepszy bigos w garści niż w skrzynce pocztowej xDD
ja 22:56:35
hahahah,zioom ja cie prosze..
zyl 22:56:43
nie płacz nad rozwodnionym bigosem! xD
ja 22:57:11
bigos tańczy na lodzie!
zyl 22:57:23
bigos z gwiazdami ;d
zyl 22:57:32
tylko bigos!
zyl 22:57:38
pierwszy bigos!
ja 22:57:38
kurwa ;d
ja 22:57:43
fabryka bigosów! xD
zyl 22:58:24
jaki to bigos? ;d
ja 22:58:27
taniec z bigosem xDD
zyl 22:58:32
bigos z wozu koniom lżej xD
zyl 22:58:45
gdzie kucharek 6 tam bigos xDD
zyl 23:01:27
telebigosy! xD
ja 23:02:40
strzał w bigos! ;d
zyl 23:04:40
moda na bigos xD
zyl 23:05:20
bigosiątka, bigosman, różowy bigos z simplusa!
ja 23:14:04
my chemical bigos xDD
zyl 23:14:37
30 second to bigos? xDD
zyl 23:14:47
brudne dzieci z bigosu xD
zylwek ^^ 23:16:35
pomyślałam sobie feel, ale nie wiem jak to zamienić xDDD
ja 23:16:43
bigos?;xDD
:użytkownik... glebł: