ona dla zasady nie całuje w usta mnie
zawsze kiedy śmierdzę wódką
chociaż często sam kiedy nie widzi nikt
umie nawalić się aż smutno
bez łez i złudzeń i bez prawa veta
między językiem a śliną
między pierwszym skurczem a dobrym dreszczem
gdzieś między karą a winą
hej po co ten płacz
hej kobieto po co ten płacz
ona tak naprawdę tylko wtedy dobrze czuje się
tylko wtedy kiedy robi to z kimś ważnym
firanki na duszę
jeśli naprawdę jest taka jak o niej mówią
zawsze przedtem ściąga z szyi łańcuszek
nadchodzi taki moment jest taka chwila
pewnie znów zaraz zatrzęsie się ziemia
stoi głupiec z łukiem
na nocnym stoliku leżą brulion i guma
starczy miejsca na miłość i sztukę
słowa tej piosenki przezajebiście pasują do mojej sytuacji.
mam plany, które nie wypalą. realizować?