Od lewej: ławka, emcia, karo, ja, ulica.
życie jest głupie. ten kto je wymyślił powinien dostać porządnego kopa. i umieram na ból gardła i gorączkę. tytyty. najs.
ps. 8 tygodni.
" jak byłam mała to widziałam siebie przygotowującą obiad, odwożącą dzieci do szkoły i myjącą podłogi w mieszkaniu. teraz tego kompletnie nie widzę. nie wyobrażam sobie mieć zmarszczki, pierwsze siwe włosy i męża, który po powrocie z pracy siada przed telewizorem, a ja mu podaję obiad. innych życie może tak wyglądać, moje nie. ja będę mieszkać w małym różowym domku z mężem wariatem, mieć trójkę dzieci, jeść śniadania o 14.00, a kolacje o 3.00 w nocy, chodzić spóźniona do pracy w czerwonych szpilkach, mieć wiecznie rozczochrane włosy, ryczeć na środku ulicy, jeść więcej słodyczy w ciągu dnia niż inni jedzą w ciągu roku, pozwalać psu spać w mojej pościeli razem ze mną, mieć w sypialni lustro na caaałą ścianę, malować paznokcie na oczojebne kolory i już do końca życia jeść zupki chińskie z Radomia. chcę skończyć gimnazjum, liceum, studia, wszystko. wyrwać się stąd, najlepiej nad morze. przefarbuję i zetnę na krótko włosy. albo nie! zrobię sobie dready. nauczę się grać na gitarze. i już będzie dobrze. już na zawsze będzie dobrze. "