photoblog.pl
Załóż konto
Ważne!

Zdjęcie widoczne dla użytkowników posiadających konto PRO

Kup konto PRO
Dodane 27 LUTEGO 2008 , exif
17
Dodano: 27 LUTEGO 2008
ja z Niką, pod szatnią, na parapecie, no. daaawno, dawno temu, za siedmioma górami... i pamiętam nawet, że to zadanie co wtedy przepisywałyśmy, to z wosu było! xd jem sobie to takie lekkie pieczywo z wasy, powtarzając, że nie będę szukać tych czekolad, które wczoraj znalazłam i dałam mojej mamie, żeby schowała, bo Justysia się odchudza. nie będę ich szukać, bo wiem gdzie mogą być (czyli, że są) i jeszcze mogłabym je zjeść! ps. wybrudziłam se spodnie keczupem. i dzisiaj był fajny dzień, a jutro ten jebany sprawdzian z bioli, na który niiiic nie umiem i nic się nie naumiem ofc. bo nawet nie wiem z czego to. a zresztą nie mam czasu. odkurzyć muszę. młahaha. aaaa tak po za tym to spoko loko luz i spontan. jutro na 8.50, boże, mogę spać o pół godziny dłużej ! ;) i dwie infy, więc luuz. dzisiaj normalnie głupawka, że szok, a mnie tak gaaardło boli. K: możemy się ich zapytać czy będą z nami chodzić na tańce/tańczyć N: a kto to jest? K: nie wiem, nie znam, ale możemy poznać K: oddaj tą kartkę patafianie! K: [wrzeszczy na remiego] Y: i powiedz mu, żeby oddał mi gre K: [uderza go] i oddaj mu gre! (karo i nika chcą zabić remiego za kartkę, w końcu jak nie klęczał to uciekł i one do nas podchodzą) Z: i co? N: zgodził się z nami tańczyć J: mwahaha Z: no, to weźmiemy sobie wuefistów, justa Kołodzieja, karo tego z geografii... J: kto to łukasz p. ? K: łukasz po-noga? Prs: ale ja nie chcę mieć dzieci! J: ale już za późno! (na fizyce karo daje peresowi kartke, on ma jej opisać ale tylko cośtam se bazgrze) J: ej ja też chcę autograf peresa! K: co tam pisze? Prs: nie mam czasu J: ej a peres misiu... Prs: nie mów do mnie misiu! J: a jak? Prs: panie prezesie J: no więc panie prezesie misiu (idziemy z zylwkiem do wuce, znaczy już była lekcja, ale dobraaa tam) Z: tu? a nie, tu to fizyka J: tak tak, my tam wchodzimy... Z: i 'co chciałyście dziewczynki?' 'a nie, my do ubikacji' J: buhaha (stoimy przed prawidłowymi drzwiami) J: ejj, a jak tam serio będzie klasa!? Z: ty pierwsza! J: bujaj sie (otwieram drzwi) dzień doobry.. hehe. (siedze na parapecie i wiążę buta) J: dzisiaj jakieś święto nie? Z: no, który dzisiaj? J: 27 Z: noo, to święto, bo jutro jest... 28. a po 28 jest znowu 29. a po 29 jest... J: mamy luty, 29 dni. Z: a tak, to potem jest 1 marzec. a potem drugi marzec! J: a co jest drugiego marca? Z: sobota. J: buhaha, na pewno jest jakieś święto. konstytucja 2 marca czy coś w tym stylu J: okej zylwek, teraz pobijamy nasz życiowy rekord. ile to było? 7? Z: ~śmiech~ Z: masz, masz, masz! J: nie dygaj, nie nerwuj sie, wyluzuj, tejk it isi! Z: za dużo cukru... za dużo fugi chciałam powiedzieć ;) J: zylwek, przedawkowałaś łodzie podwodne... (gramy w siate, my z p. rusnarczykiem w drużynie) pP: aut! jakiś gościu z ping ponga: pole! J: który to!? (nika odbiła piłke, którą miała odbić potem karo) K: gdzie to jest!? (zylwek mi podała piłkę, którą odbiłam zamiast złapać gramy, ja mam odbić piłkę) Z: boże, ona złapie! (mamy grać na trzy ofc, zylwek odbija) pP: jeden! (piłka uderza o ściane) J: i pół Z: no bo p. Przemek z nami gra, a wyobrażasz sobie Kłode który z nami gra? J: ją czy jego? Z: obojętnie. J: a wyobrażasz sobie... wyobrażasz sobie Bułkę!? Z: buhaha, ej wyobrażacie sobie Bułkę? K: tak! albo panią D! Z: buhaha, ona nie umie grać K: odbijała by w siatce J: ale w siatce się odbija. K: ale ona odbijałaby siatke... zniżałaby siatke jakby piłka leciała J: buhaha, ej zylwek, mam nowy beszt, twoja stara zniża siatkę jak leci piłka Z: mwahaha K: beatka zamknij drzwi (beatka wyszła i nie zamknęła drzwi) K: mówię, do cholery beata zamknij drzwi!! J: ...no i my gadmay i ja mówię, że dzisiaj 27 jest, to znaczy okrągła.... N: nie justa, nie jest okrągła! sama siódemka na końcu to już w ogóle! (szatnia zamknięta, karo puka, nika z buta...) J: ej ja też chcę! (drzwi się otwierają) N: czekajcie, justa też chce! (kopię z buta w otwarte drzwi ;) ) Z: odmieńmy to. mianownik kto co pierożki rusnarczyka J: komu czemu pierożkom rusnarczyka Z: buhaha, kogo co widze... nie, ja nie widze pierożków ( ... ) J: wołacz kto co... ej nie, wołacz to nie kto co :D Z: muhaha 'ej pierożki rusnarczyka' Z: justa czy ty mi możesz powiedzieć co tu pisze? J: buhaha, czekaj przeczytam [ej, jak to leciało? coś w stylu ppwzjdgpw.ma.mngag] Z: karo karo, co tu pisze? K: marcin ma noge Z: nie, to na końcu (...) Z: wiem! moja mama sie pyta czy przyjde na nogach! J: buhaha, twoja mama uczy sie pisać w t9? K: ej, a ty powiedz mu... J: czekaj chwile K: powiedz mu... no bo, kuba powiedział, że my to w ogóle jesteśmy noł koment, a my jesteśmy koment!

Komentarze

~zylwek ej zią xddd
przy: 'mówię, do cholery beata zamknij drzwi!' wymieklam xd
a i prosze es od maj mamy szedl tak:
'ppxjdwgdpx.ma.ngbg?' koniec cytatu.
do esa tego przed chwila : szedl sobie kolo stadionu ;d;d
koniec esa.
ej jeszcze texty o erze prosze xddd
rower.
29/02/2008 13:08:18
kszyt tak. dialogi zdecydowanie górują! ;))/
28/02/2008 8:18:07
Użytkownik usunięty Uwielbiam te Twoje dialogi. Śmieję się zawsze choć często do końca nie rozumiem ;D.
27/02/2008 21:05:30

Informacje o szyt


Inni zdjęcia: :* patrusia1991gd:) harrypottergallery:) harrypottergallerySynuś nacka89cwa:* patrusia1991gdKról Lew patrusia1991gdOwoc miłości... harrypottergalleryKawa najlepsza na wszystko! :) harrypottergalleryZakochani... harrypottergalleryLis czy szakal ? ezekh114