Ja nic nie mówię. Po prostu nie komentujcie zdjęcia, oky?
Nie wiem czemu je tu dałam ^^ Aa! I najważniejsze, było o 8.00 rano co usprawiedliwia to jak wyglądam xD
Dzisiejszy dzień zaliczam do wybitnie chujowych.
Nie wiem, po prostu jakieś tam pierdoły, ale jedna za drugą.
Nigdy chyba nie miałam takiej ochoty po prostu usiąść i się rozpłakać.
No aleeeeee trening był boski ^^ Pokrzyczeli na mnie i takie tam. Kosz, ah, żółwik, gwiazdy, stanie na rękach, 'powieście się... ale na rękach, na szyi to po treningu.' , 'usiądźcie, a druga osoba przetransportowywuje' 'tak się trupy z rzeki wyciąga' , baran, 'łukasz stań tu i idź tam tyłem. ej! rafał stań obok i tak samo, a kto dojdzie do ściany drugi ten 500 seiken. [remis] boże! przemek, ratuj honor! stawaj obok [biegną, prawie że remis]. czy tylko oni są tacy inteligentni!?' [odwracam się do angeli, czy można biec tyłem, a ona, że właśnie o to chodzi, bo tamci inteligenci poruszali sie w pozycji], ' justyna zadanie domowe!!!!' [śmiech daniela] 'bujaj się!'.
' Dobra, robimy to czy się pozabijacie? '
[wszyscy zgodnie] ' Pozabijamy się! '
' Dobra... tylko musiałbym do wojtka, tj, kolegi zadzwonić, może ma zmiane teraz... '
' W szpitalu czy na kostnicy ? '
Sumo, jezu, ja i Angela byłyśmy chyba jedną z par, które najdłużej się utrzymały. ' Kładziesz drugą rękę to możesz zacząć walkę, partner nie położy, to nie może '. Jeden zapomniał położyć. Taczki. Potem tarcze. 'Idiotko, wyżej.' I nie pamiętam dalej. Nie no dawno nie było tak śmiechowo na treningu xD
Jeszcze mamy o czym krzyczeć
Nikt nie zaszyje nam ust
W codziennym gwarze i o wieczornej porze
Z ust wypływa lawina słów
(...)
Jak ciężko się mówi z przyłożonym
Rewolwerem do ust
Rozbiegł się tłum
I zwinięto sztandary...