Hej.
Nareszcie popsuła się pogoda.
Te upały nie dawały żyć.
Lubię lato,ale bez przesady.
Nie było czym oddychać, jeszcze wszędzie dużo robactwa.
Szczególnie atakowały osy.
Nie można było nawet książki na balkonie poczytać w spokoju.
Bo kotka atakowała je,a one ją.
Sprzątam na bieżąco, bo pewnie nie długo będą castingi na wynajem.
Dzisiaj jestem rozdraziona,bo też nie wiem co mnie czeka.
Mam nadzieję że konkretna odpowiedź, co do wyprowadzki.
Bo chce juz wiedzieć na czym stoję.
Jedziemy na 17.00
Mam zle przeczucia... :/
2 dni temu
3 dni temu
3 dni temu
3 dni temu
3 dni temu
3 dni temu
3 dni temu
3 dni temu
Wszystkie wpisy