Hejo. Macie tu takie opowiadanie, mam nadzieję że się spodoba ;) Opowiadanie będą pisać 3 dziewczyny:
Natalia
Sylwia
Marta.
Żeby rozróżnić będziemy się podpisywać.
Miłego czytania ;*
Rubin i Szafir
Minął już miesiąc, po tych dziwacznych wydarzeniach z panem wampirem Hrabią w roli głównej. Oczywiście nie ujawniliśmy nikomu z kręgu o tym że posiadam drugi chronograf i codziennie ja i Logan (mój nieśmiertelny chłopak) poddajemy się epilepsji.
Teraz wszyscy się słuchali się Falka de Villiers, był ich nowym guru. Falk nie próżnował, wysyłał Logana na podróże które miały uporządkować małe niedogodności. Co aktualnie znaczyło że ma oświadczyć kto teraz rządzi, a więc biedny Logan nie miał nawet odpoczynku.
Ale nie narzekam na nudę, pomiędzy misjami z Logan, a epilepsją zawsze towarzyszył mi Kendall. Dwudziestopięciolatek był tu nowym członkiem kręgu i gdy nas sobie przedstawiono od razu się zaprzyjaźniliśmy. Nauczył mnie wszystkich kroków tanecznych, począwszy od tanga skończywszy na hip-hop-owych krokach tanecznych. Nie nienawidziłam tańczyć,ale piękny brunet z bursztynowymi oczami wydobywał ze mnie kogoś innego, bardziej rozrywkowego. Był jak Xemerius ( demon) tylko że mu mogłam odpysknąć i nikt nie patrzył na mnie jak na wariata. Jak na swój wiek zachowywał i wygląda na nastolatka, Leslie (moja naj przyjaciółka) która krytykuje wszelkich facetów sama przyznała że jest nieziemski. Oczywiście nie mogła się nim zachwycać w nieskończoność ponieważ Pan Zazdrosny Rephael ( młodszy brat Logana) nie opuszczał jej na krok, nie byli parą znaczy się nie byli parą oficjalnie, nawet nie zliczę ile razy przyłapaliśmy ich z Loganem na obciskiwaniu.
Byłam teraz w sali gdzie miesiąc temuu uczyłam się z panem Doskonałym wszystkiego co było potrzebne mi na spotkanie się z Hrabią. Kendall przesuwał palcem po ekranie telefonu szukał w nim jakieś piosenki do tańca. W pewnym momencie zerknął na mnie, spojrzał na telefon i znów na mnie. Jego wzrok za każdym razem miał tę iskrę rozbawienia. Zszedł z podestu na którym siedzieliśmy.
Odłożył telefon. Zaczęła lecieć muzyka. Muzyka, którą dobrze znałam
. - To `Beautiful Soul`? Nigdy nie sądziłam że ktoś poza mną może mieć to na komórce!- Powiedziałam pełna radości.
- No widzisz - zaśmiał się.Chwycił mnie za rękę i zaciągnął na parkiet.Ułożył ręce na mojej talii, a ja ułożyłam ręce na jego szyi.. Zaczęliśmy się poruszać w rytm muzyki, nie zorientowałam się kiedy muzyka z wolnej zmieniła się na szybką, a my wciąż bujaliśmy w rytm poprzedniej. Uśmiechnęłam się do niego, przez kolejne piosenki tańczyliśmy cały czas do tej samej melodii. Tym razem łapał mnie w pasie i przycisnął do siebie. Podobało mi się to, jego oddech na mojej szyi powodował, że po moim ciele przeszedł dreszcz. Kendall jest innym typem chłopaka niż Gideon, on jest strasznie pewny siebie i nigdy nie jest poważny. W pewnym sensie jest to plus, ale to nie zmienia faktu, że nigdy bym się z nim nie związała. Objęłam rękoma jego szyje i zaczęliśmy się bujać w rytm piosentki Maroon5, zapach jego perfum dotarł do moich nozdrzy. Uśmiechnęłam się do niego lekko, nasze ciała sykały się. Nigdy nie tańczyłam tak z chłopakiem, ale nie przeszkadzało mi to. Zagryzłam dolną wargę i przyjrzałam się mu, był tak cholernie przystojny.
Z głośników rozległa się piosenka Starships, a my z Kenallem odsunęliśmy się od siebie. Chłopak złapał mnie za dłonie i zaczęliśmy skakać w rytm muzyki. Z moich ust zaczął wypływać tekst piosenki. Chłopak ułożył ręce na mojej talii, a ja zaczęłam poruszać lekko biodrami w rytm muzyki. On działał na mnie w taki sposób, którego nie da się opisać słowami, po prostu uwielbiam spędzać z nim czas. Cały nasz taniec był dla mnie taki inny, wyjątkowy, a zarazem tak zwyczjny. Chłopak zacisnął mocniej ręce na mojej talii jakby bał się, ze mu ucieknę. Delikatnie wplotłam ręce w jego włosy, dzieliły nas milimetry. Spojrzałam na jego usta, a on uśmiechnął się tym swoim słodkim uśmiechem wpatrując się we mnie. Poczułam jak moje policzki się rumienią, spuściłam wzrok w dół. Przy nim nie liczyło się dla mnie nic więcej jak świetna zabawa , może to dziwne, ale z nim mogłam przetańczyć całą noc.
-Pięknie wyglądasz Gwenny wymruczał mi do ucha, bujając się raz w prawo raz w lewo. Po moim ciele przeszła taka niesamowita fala ciepła, uśmiechnęłam się lekko. Następna piosenka była szybsza, więc my również szybciej tańczyliśmy. Chłopak złapał mnie w pasie i zaczął poruszać naszymi ciałami. Powoli roiło mi się gorąco, a z czoła Kendalla spłynęła pojedyncza kropla potu. Zgrabnym ruchem przeprowadził mnie pod ramieniem, kolejny obrót nie poszedł już tak dobrze. Wielka spinka na mojej głowie zahaczyła o jego wełniany, zielony sweter.
- Au - wykrzyknęłam-Wyjmij ją, proszę
- Muszę zdjąć sweter i spróbuję Cię jakoś wyplątać- Znów uśmiechnął się tym słodkim uśmieszkiem.
Ściągnął zielony sweter przez głowę, zaszczycając mnie swoją piękną wyrzeźbioną klatą.
Roześmiał się
- Wyglądasz jak upiór
- Nie słodź tylko tylko mi pomóż - wymruczałam
Śmiał się jeszcze głośniej
- Obawiam się że będziemy musieli odciąć kawałek włosów, taki malutki nikt nie zauważy
- Żartujesz sobie chyba?!- warknęłam
- Niestety nie - spoważniał na tyle ile potrafił , co za szczytny cel.
- Dobrze- mruknęłam
Wyjął nożyczki do paznokci z biurka na końcu sali, podszedł do mnie i szybko odciął splontane włosy i kawałek swojego swetra
- Jesteś cała rozczochrana jakby ktoś...
Nie zdążył mi powiedzieć gdyż w drzwiach stanął Logan, ale wcale nie musiał kończyć wiedziałam co chciał powiedzieć.
// Natalia
Inni zdjęcia: Daleka droga bluebird11... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24