No więc ja sobie smakuję życia na swój sposób i ten sposób absolutnie całkowicie mi podjeżdża. Jestem tylko małym głupkiem z malym znaczeniem na tym świecie. Ale zmieniam jego sens. Gdybym się nie urodziła, wszystko potoczyłoby się inaczej, nie wiem, czy lepiej, czy też gorzej. I to absolutnie nie moja wina, ż jestem taka, a nie inna. Możliwe, że jestem tylko małym dzieckiem fizycznie, ale dorosłą osobą psychicznie. Czasem jestem cholernie poważna, czasem kompletnie śmieszna xD kiedyś komuś powiedziałam, że wydaje mi się, że przez moje żarty sprawiam wrażenie osoby głupiej, a ten ktoś mi odpowiedział, że umiejętność rozśmieszania ludzi należy tylko do ludzi mądrych - głupi niech lepiej udają poważnych.
"Jesteś kochana darem na tej ziemi, sensem mojego życia, osobą, która sprawia, że nawet smutni ludzie się uśmiechają. Dla mnie jesteś różą wśród chwastów, diamentem wśród kamieni. Dla mnie jesteś jedna, jedyna, niepowtarzalna, wyjątkowa. Ciebie kocham, cenię, pragnę." Tak proste słowa, a tyle uczyniły. Tak sobie myślę, że osobno słowa róża, wśród, chwasty nie brzmią tak pięknie. Natomiast róża wśród chwastów jest piękną kompozycją wypływającą w idealnej kombinacji ze wspaniałych ust. Te usta umarły, slowa żyją nadal w moim sercu tak piękne, idealne, doskonałe, cudowna kombinacja.
Czy jeśli staniemy oko w oko ze śmiercią, docenimy życie? Czy jeśli staniemy oko w oko ze zdradą, docenimy miłość? Czy otworzymy swoje oczy na sens tego świata, jeśli przestanie być taki piękny? Odpowiedzmy sobie na te pytania.
121, 122, 123.. 124, 125, 126.. I od nowa.. 121, 122.. Tak właśnie wyglądała moja ostatnia noc. Skupiałam się na miarowym oddechu, co chwilę się budziłam z bólu. Kiedy moje cierpienie się skończy? Niełatwo żyć w zgodzie z kimś / czymś, kiedy ten ktoś / to coś wcale tej zgody nie chce..