No i duupa. Mam podwyższone CRP, niską hemoglobinę, zaostrzenie, bolącego dużego guza i STERYDY :| ahh.. Jak cudownie ;] ale za to dostałam należyte wynagrodzenie morderczego dnia - wspaniałe nowiny o tym, że jutro mogę zapier***** Gabrysię ^^
Czułam się dziś cudownie, tak inaczej, idąc pomiędzy działem z podpaskami i srajtaśmą. Czułam się rozerwana pomiędzy tymi dwoma dodupnymi rodzajami produktów. Tak idąc przy wieeelkich regałach srajtaśmy czułam mieszające się zapachy rolek do "wąchania tyłkiem". Zaś idąc koło podpasek firmy Always myślałam : "Po cholerę ja tędy idę?". I kiedy rozważałam sobie, gdzie dalej pójdę, gdy już wyjdę z tych zasranych i zakrwawionych działów.. postanowiłam iść w stronę keczupów i majonezów. O mało nie umarłam przechodząc obok regałów pełnych CIASTEK, ŻELKÓW, CUKIERKÓW. W ostateczności kupiliśmy klamki.
Czuję się szczęśliwa. Tak, właśnie tak - szczęśliwa. Głupek z poczuciem, że ktoś go kocha. Że ma fajnych przyjaciół :* Że ma mysz. Mysz Mysię.
I jest kochany Miśku ZAJEBIŚCIE no! ;-)