cały dzień (!) z różewską. caalusieńki. sklepik, przechadzki, ucieczki, siedzenie w szatni, morelowa, coś, pętla, LC, pasmanterie, pajo, gumkowy sklep. nie wiem, co to ma znaczyć.
a poranek - zakupy. wertujące ciuszki babuleńki - najlepsze. do tej pory się śmieję. xd
połów max, piotrowska - zakupowe guru.
misja - znaleźć wrzosowe guziczki.
nie wiem, co to ma znaczyć. wszyscy nagle ściągają opisy ode mnie.
to nic!
jutrzejszy poranek z klud. <3
reszta dnia zdecydowanie mniej przyjemna.
jabłko spadło. "ale deebil!"
z różewską rządzę w tej szkole. żegnam.
nie no, żart. xd
dębiec.
20.09.2009 r.