wieprzek rzygorobek.
3.03 nieudany, od samego początku. trzeci dzień marca trwa zaledwie 22 minuty - karolinka poczuła się źle - biegiem do kibelka. i proszę, w podsumowaniu wyszło siedmiokrotne wymiotowanie i wiele innych, nieprzyjemnych rzeczy.
tak potwornie jak wczoraj nie czułam się od bardzo dawna. pani doktor przepisała mi jakieś ohydztwa - fuj, ble - ale przynajmniej czuję się trochę lepiej.
grr. to, jak nie cierpię cały dzień leżeć w łóżku i spać, to nieporozumienie. jednakże przynajmniej przyśnił mi się mega zwariowany, poplątany, irracjonalny, wyjątkowy sen.
muszę przyznać, że już tęsknię za szkołą. w końcu od 8-coś dnia wczorajszego, nikt się nie odezwał.
ale koniec już tego użalania się. widzieliście, jaki dziś piękny dzień? aż żyć się chce. nie licząc oczywiście kilku wyżej wymienionych dolegliwości...
kurczę, swoją drogą, niefajnie, że TO wróciło.
yy... jaźwińska, skończ. do łóżka, ale już.
(czy to normalne, że mówię do siebie po nazwisku...?)
rajd, te sprawy.
19.09.2009 r.
Inni zdjęcia: 30 / 07 / 2025 xheroineemogirlx... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24