Wczoraj przyszedl do mnie Kuba cos porobilismy na chacie. Potem poszlismy do sklepu i kupilismy od groma ziemniakow i zrobiliśmy frytki. Tak sie nażarliśmy. Po frytkach ma trenicg. Było nawet spoko.Po treningu gralismy w kosza i mecza z Gaszakiem i Rydzem 2 na 2. O 20 przyszlem na chate bo lech gral. Mecz byl niezly ale Lech przegral w karnych 4:3 i nie awansował do fazy grupowej pucharu Uefa.Szkoda bo jak by awansowali bym se pojechal na jakis mecz grupowy.