photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 24 SIERPNIA 2011

*

"Spodnie nie dotyczą kota, messer"


Siedzę w ciemnym pokoju, towarzyszy mi głos Briana Molko, a ja razem z nim pytam, where is my mind?, zastanawiając się jednocześnie, czy aby nie jestem bardziej męska od niego...

 

Ostatnio moje życie przypomina poniekąd "Seksmisję" Machulskiego, bo stale muszę pamiętać o słowach: "weź pigułkę, weź pigułkę". A może to już nie "Seksmisja" tylko "Dzień Świra"? Mam proszki na spanie, proszki przeciw czarnym myślom, na uspokojenie, na pobudzenie, na metabolizm, proszki przeciwbólowe, na zapominanie i przypominanie oraz proszki, które pomagają mi się od całej reszty pigułek nie rozsypać.

 

Prawdę mówiąc, wypadło mi z głowy, co chciałam napisać, bo moje myśli wciąż krążą wokół jednej, nadrzędnej. Otóż od jakiegoś czasu myślę wciąż o jednej i tej samej osobie. Uśmiecham się, gdy w myślach wypowiadam jego imię, gdy wspominam to, co już razem przeżyliśmy. Ponadto coś dziwnego dzieje się w moim brzuchu, kiedy słyszę sygnał przychodzącej wiadomości. Podejrzewam, że znowu zalęgły się tam motyle. Przechodzą mnie ciarki nawet, gdy jedynie trzyma mnie za rękę. Zgaduję, że znowu mnie zaświergoliło i myślę, że całkiem dobrze jest poczuć to raz jeszcze tak mocno i wyraźnie po ponad dwóch latach.

 

Czasem mam ochotę wyjść na powietrze w środku nocy, zanim jeszcze moje pigułki zaciągną mnie w stronę Morfeusza, i zacząć krzyczeć. Krzyczałabym, że nienawidzę tego świata, że nie chcę już żyć i stąpam po tym łez padole tylko ze względu na bliskie mi osoby, do których zliczenia nie są mi potrzebne nawet wszystkie palce jednej ręki. Darłabym się pełnym wrogości głosem, dostając furii, rzucając się po wilgotnej trawie i powtarzałabym z uporem maniaka swoją mantrę nienawiści. W końcu wstałabym, otrzepała z resztek ziemi i stwierdziła, że nikogo nie obudziłam, że w żadnym z okien nie zapaliło się światło, że nawet nie zaszczekał żaden pies. Wróciłabym do świata swoich jednostajności, w którym nikt mnie nie słucha, powracając do ułożonej, przyzwoitej, cichej roli.

 

Dbajcie o siebie i o innych.

Komentarze

~przechodzien więc zamień prochy na dobry spacer, w połowie pokrzycz jak trzeba, najlepiej jeszcze podczas dobrego deszczu, który to zmyje Ci z łba co złe; zamiast myśleć o nienawiściach, spójrz na inne uśmiechy, by wyobrazić siebie z takimi samymi, i jeszcze je rozdawać dalej.
i o wcześniejszym - nie, nie sugeruje seksu, to tylko jedna całkiem fajna możliwość, ale jest wiele wiele innych, choćby pokrzyczeć w lesie w rytm sów
25/08/2011 12:29:15
stukostrach Dużo jest sów w moich lasach, nieznanych, ciemnych wymiarach, ale wtórowanie im w krzyku to jak nawoływanie wraz ze strachem.
25/08/2011 15:43:05
~przechodzien z sowami akurat dosłownie mi chodziło, w innych wymiarach ciężko o sowę, która posługiwała by się naszym językiem...
choć jest jeszcze kwestia, nawoływania do czego
25/08/2011 16:57:57
stukostrach Może do "snu żelaznego, twardego, nieprzespanego"?
25/08/2011 22:36:26
~przechodzien w mym świecie się to nie godzi, wołać trzeba o rzeczy naprawdę epickie, mierzyć wysoko.
owszem, ze strachem, by nie przesadzić, a później jeszcze te wysokości dzielić na małe, codzienne porcje... żelazny twardy, nieprzespany sen i tak kiedyś nadejdzie
26/08/2011 12:47:37
stukostrach Nie żyję w Twoim świecie.
28/08/2011 23:12:01

Informacje o stukostrach


Inni zdjęcia: chciałbym umrzeć jak James Dean swiatowatpliwosci... newhope962229 / 06 / 25 xheroineemogirlxManul Stepowy - Otocolobus manul tomaszj851520 akcentovaCóż, w Polsce bieda ... ezekh114Hhhh allthecold29.6.25 inoeliaZejście do grobowca bluebird11Motylem jestem :) halinam