4 dzień jestem czysta, fajnie. dziś nie wezmę bo nie mam zamiaru już nigdzie wychodzić. no i dobrze jest.
ś: biały ser z wasa, później 2 mandarynki, na obiad: rosołu nie zjadłam, niech se gadają. tylko na drugie surówkę i trochę ziemniaków. no i do końca dnia planuję jogurt natural.
w ogóle ojcu coś odbija, cały czas gada o my boy. kurwa. teraz mi spokoju nie dadzą. nie mogę już wytrzymać.
dlatego uwielbiam swój pokój, tylko ja, sama.
dziś 200 brzuszków, i po 100 wymachów i podnoszeń na jeną nogę.
a zaraz musze zapalić bo mnie roznosi. tylko żeby mi nikt do pokoju nie wparował.
mam dość kolejnych przypałów.
Co u Was chudziny??
Chudego;***
<3
Jesteś moją własną odmianą heroiny.
Jesteś.