Witam Was :*
Na samym początku chciałabym podziękować Wam za te wszystkie pomocne komentarze. Dzięki nim podjęłam decyzję i wiem, że chcę jechać do Anglii na wakacje z D. pomimo, że jeszcze nigdy się z nim nie widziałam ( nie wliczają tego na Skype :) )
Co słychać u mnie? Mam ostatnie dni ferii. Staram się je wykorzystać najlepiej jak się da. Myśląc o tych szystkich sprawdzianach, które czekają mnie po czasie wolnym, odechciewa mi się dosłownie wszystkiego i mam ochotę zapaść się pod ziemię. Na szczęście 2 marca wylatuję na jakiś czas do Mamy, odpocznę i poukładam sobie wszystko.
Za dwa dni Walentynki. Szczerze mówiąc to nigdy nie obchodziłam ich jakoś szczególnie. Oczywiście, miłością można darzyć Tatę, Mamę, Brata, psa i celebrowanie tego święta nie jest przypisane tylko zakochanym. Nie liczą się pluszowe misie, czekoladki czy inne badziewne rzeczy. Najważniejsze jest to, że druga osoba będzie obok! :) Ja niestety nie mogę być obok D. i gdy spytałam co chciałby dostać na Walentynki otrzymałam odpowiedź, która zdziwiła mnie, ale po krótkiej rozmowie i namyśle, zgodziłam się. Co prawda nigdy jeszcze nie spotkałam się z takim prezentem ale myślę, że jeśli osoby są od siebie daleko, a chcą mieć jakąś cząstę drugiego człowieka przy sobie to pomysł jest całkiem fajny! :)