Kiedy to w poniedziałek przypałętała się okropna pogoda, byłam prawie pewna, że nadeszła już jesień, chłodne poranki ( a raczej chłodne dni ). Pomimo tych myśli miałam jeszcze odrobinę nadziei, że chociaż przez pierwszy miesiąc zmagań w nowej szkole, pogoda będzie ze mną współpracowała, a każdego ranka zamiast deszczu obijającego się o parapet będzie budziło mnie słońce. Nie myliłam się. Ale pomimo tego, że słońce wciąż gości na niebie i nastraja pozytywnych humorem, każdy z Nas wie, że to ostatnie ciepłe chwile w tym roku więc cieszmy się tym i wykorzystujmy ładną pogodę najlepiej jak się da. Z czeluści szaf wyjmuję grubsz ubrania. Bluzy, długie spodnie i kurtkę z zeszłego roku. Wiem, że lada moment ta część garderoby będzie stanowiła podstawę każdego dnia. Jesień to jedna w moich ulubionych pór roku. Niesamowity jest dzień pełen kolorów. Liście leżące na każdym chodniku. Po prostu uwielbiam ten okres pomimo tego, że po nim następuje kolejna pora roku, której wręcz nie cierpię, ale przecież każdy dzień trzeba przeżyć jak najlepiej i ja właśnie taki mam plan :-)
Postanowiłam robić zdjęcia przez tydzień, a w weekend podsumować to wszystko poprzez pokazanie Wam tych zdjęć. Jesteście zainteresowane? :-)