zaczynam od nowa

Także schudłam, tego zawsze chciałam. Powinnam się cieszyć prawda ? Tylko , że czuję ogromny niedosyt...
Nie sprawiło mi to jakieś wielkiej przyjemności. Ludzie mówią mi że oo jak ja schudłam, ale przecież ja widze po sobie że to nie jest to.
Do tego studniówka się zbliża wielkimi krokami i chyba (to skomplikowane) idę z ważną dla mnie osobą więc postanowiłam że zaczynam od nowa.
Pierwszym takim moim małym-wielkim krokiem jest ta biała wstążeczka. Nie nie jestem fanka Taylor ale ma mi ona przypominać o moim postanowieniu za każdym razem jak będę chciała coś zjeść. Musze wreszcie sie jakoś ogarnąć i przestać podkradać pomiedzy posiłkami ! Jest to chyba moja największa słabość ;//
Kolejnym krokiem jest większa aktywność fizyczna. Cokolwiek , biegi, skakanka, trening obojętnie co by tylko trwało conajmniej 1h dziennie.
Mam nadzieję że się nie poddam tak szybko i za pół roku wyjdę w zajebistej sukience z jeszcze lepszym partnerem u boku. Trzymajcie za mnie kciuki ! ;*