Zdjęcie z Betlejemskiego Światełka Pokoju... Na fotce połączone siły koszalińskiego ZHR-u i ZHP-u... Heh... Jak na ZHP to nawet byli spoko ;p
Czuwanie bardzo fajne :D Spotkałam kleryka Szczepana (który mnie okłamał bo twierdził, że nie nazywa się Szczepan tylko Stanisław ale mnie nie oszuka :P)... Stałam na warcie jakieś 20 minut i trochę nogi mi zesztywniały... A później droga do Mai domu o 23 pieszo :D... (Ja jeszcze żyję!! :P)
Nastepnego dnia liczenie pieniędzy u Oli... (Jeszcze nie skończyłam :( ), a później akcja zarobkowa i pewna wredna pani, która mnie strasznie wkurzyła...
W niedziele pobudka o 6.45 i do kościoła do Kazimierza na 9, a później znowu akcja zarobkowa i pani która się kłóciła z kasjerem bo nie chciał wydać jej z bonów 47 groszy :/ Ludzie to chyba nie mają jak inaczej spędzić niedzieli...
A dzisiaj nie było mnie w szkole bo mojemu tacie nie chcialo się jechac do Darłowa :P