5.

Rozdzielono domki. Julka, Tosia, Łucja i kilka innych dziewczyn miały swój naprzeciwko Alana, Kacpra, Tomka, Filipa i Konrada. Wszyscy rozpakowani, było dość chłodno. Dziewczyny nie zamierzały się dziś kąpać. Przebrały się w stroje kąpielowe, na które założyły jeszcze spodenki. Chodziły tak po pomostach. Boso po piasku spacerowały rozmawiając o wszystkim i niczym.

Po powrocie do domku, w którym były prawie wszystkie dziewczyny z klas, Alan, Tomek i Konrad, jedna z dobrych koleżanek Tosi zaczęła podrywać Alana. Jednak nie to było najgorsze, do Juli doszły plotki, iż Antosia obgadywała ją. Przyjaciółki nie doszły do porozumienia. Jula, wzięła swoje rzeczy i wyniosła się do innych koleżanek. Antosia nie wytrzymała. Wyszła przed domek i usiadła na ławce. Była zazdrosna o Alana. Panikowała o przyjaźń z Julą. Klara wiedziała, że Tosia bardziej niż tylko lubi Alana, jak mogła to zrobić ? Przecież ona i Julka były nie rozłączne, jak mogła jej nie uwierzyć ?

Siedząc tak na ławce, podszedł do niej Paweł, z propozycją dotrzymania jej towarzystwa. Siedzieli tak chwilę, było cicho. Nagle śmiech Klary wytrącił z równowagi Tosię. Pobiegła do najdalszego budynku w okolicy. Usiadła za nim i zaczęła płakać, nie chciała nikogo widzieć. Wszystko ją przytłaczało.

Nie długa chwila minęła gry podszedł do niej Paweł.

Paweł: Co się stało ?

Tosia: Proszę Cię, zostaw mnie samą.

Odszedł. Za chwilę przybiegło jeszcze kilku kolegów. Którzy po chwili także poszli. Przybiegła do niej Klara.

Klara: Chodzi o Alana ?

Tosia : Też...

Klara: Ja mu wygarnę. Zaczekaj tu...

Tośka nie miała zamiaru się z tamtąd ruszać. Było jej tam dobrze. Do pogrążonej w płaczu dziewczyny, zaczęły dochodzić samobójcze myśli...