Świetnie się bawiła. Chłopcy zainteresowani tylko nią, lubiła takie życie. Do domku wszedł on. Alan złapał ją za rękę i wyprowadził. Ciągnął pijaną Tosię za sobą aż do oddalonego najdalej domku. Tak położył ją na łóżko, otulił kołdrą i usiadł koło niej. Nie wpuszczał tam nikogo. Nie przespał całej nocy. Nie patrzył na nią, martwił się tylko o to, żeby nikt tam nie przyszedł.
Rano z bólem głowy, zaspana Tosia siedziała na łóżku. Wpatrywała się w niego. W jego zamknięte oczy, na które opadały blond włosy.
Nadszedł czas śniadania, on nadal spał. Nie chciała go budzić. Poszła na stołówkę, tłumacząc Alana przeziębieniem. Wzięła porcję kanapek i ruszyła ku pokoju. Stał na ganku. Z trudem stawiała kolejne kroki. Podeszła do niego, wyciągnęła do niego rękę z talerzem.
- Proszę to dla Ciebie. Nie było Cię na śniadaniu, więc...
- Dzięki.
Wziął talerz i kierując się ku domkowi, stanął.
- Nigdy więcej się tak nie zachowuj.
- Jasne, przepraszam.
Inni użytkownicy: asysta16phonklovarek8820kdapilevenmagjas02janek439nfdsoasazeazejoaoa
Inni zdjęcia: ... newhope962229 / 06 / 25 xheroineemogirlxManul Stepowy - Otocolobus manul tomaszj851520 akcentovaCóż, w Polsce bieda ... ezekh114Hhhh allthecold29.6.25 inoeliaZejście do grobowca bluebird11Motylem jestem :) halinamMarcowe lody. ezekh114