photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 16 MAJA 2013

105.


Kiedy Przemek przyszedł, położył się obok mnie i przykrył kołdrą. Rozmawialiśmy o moim nowym starcie w życiu. W końcu mieszkam teraz sama, nie wiem czy sobie poradzę. Nasze rozkminy przerwał dźwięk otwierających się drzwi.


 

- Wiedziałem ze tak będzie - pokręcił głową z uśmiechem trener - Tylko miłości wam w głowie.

- Oj wie pan, młodzi, szaleni - zaśmiał się Przemek.

- Dobrze tylko wszystko z rozwagą. I za 10 minut w holu na dole. Dam wam dokładny rozkład zajęć.

- Będziemy punktualnie.

 

Pan Jankowski rozdał nam kartki z zapiskami na każdy dzień. Śniadanie, czas dla siebie, trening, obiad, przerwa, siłka, wspólne spędzanie czasu, kolacja i ponownie czas dla siebie. Wszystko bardzo mi się podobało. Czas był świetnie zorganizowany i można było się spocić ;)

 

Następnego dnia poszliśmy potrenować na nartach. Dawno nie jeździłam i prawie zapomniałam jak to się robi. Po paru próbach jednak śmigałam, aż miło było patrzeć. Znów poczułam się w swoim żywiole. Ścigaliśmy się z chłopakami. Ogólnie dużo śmiechu było jak ktoś leżał w śniegu ;)

 

Dziś walentynki. Święto zakochanych. Spędzamy je z Przemkiem na obozie, więc nie możemy sobie pozwolić na jakieś nocne wyjście, bo trener to by chyba zawału dostał ;p Ale po powrocie nadrobimy.

Rano, jak tylko się obudziłam, do pokoju wparował Przemo.

- Wszystkiego najlepszego kochanie z okazji naszego święta - uśmiechnął się szeroko i wręczył mi bukiet róż.

- Dziękuję - pocałowałam go - ja też coś dla ciebie mam.

- Nie teraz - złapał mnie za rękę - chcę z tobą chwilę poleżeć. Zrób mi tę przyjemność.

- W porządku. Chodź tu do mnie - puściłam mu oczko.

Chłopak długo się nie zastanawiał tylko wskoczył pod kołdrę i uścisnął mnie mocno. Leżeliśmy tak chwilę rozmawiając, ale nadszedł czas na śniadanie.

- To ja już idę do siebie.

- Poczekaj. Najpierw ci coś dam - uśmiechnęłam się wyciągając z szafki torebkę z prezentem.

- Szalona! - zaczął się smiać, gdy zobaczył co ma w środku.

- Widzę cię w nim na śniadaniu!

- Dobra. wpadnę po ciebie i razem zejdziemy, ok?

- Ok. za dziesięć minut jestem gotowa.

 

Zgodnie z umową chwilę później byłam już przebrana. Do pokoju zapukał mój chłopak.

- Ślicznie ci w nim (ten 2) - zaśmiałam się.

- Mi we wszystkim ładnie moja droga.

- Dobra już sobie nie słodź. Chodź bo wszyscy czekają.

Zamknęłam drzwi i zeszliśmy na dół trzymając się za ręce. Kiedy weszliśmy do stołówki, wzrok wszystkich skierował się na nas. Ale czemu? Spóźniliśmy się tylko 5 min.

- Najlepszego zakochańce - krzyknęli wszyscy jak na komendę.

- Dzięki - odpowiedzieliśmy ze zdziwieniem.

Po skończonym śniadaniu podszedł do nas pan Roman.

- Jesteś wyjątkową osobą w naszej drużynie i musimy o ciebie dbać. Z tej okazji w imieniu wszystkich zawodników wręczam ci nowy.. sprzęt narciarski!

- Dla mnie?! Ale.. Dlaczego?

- Dziś wasze święto - uśmiechnął się.

- A co dla mnie? - wtrącił Przemek ze smutną minką.

- Nie mogliśmy o tobie zapomnieć - zaśmiał się trener - dla ciebie mamy nowiuteńką deskę snowboardową!

- Dzięki! - wyszczerzył się.

- Jeszcze raz najlepszego dla naszej żużlowej pary!

 

To było dziwne. Niby spoko, dostałam narty, akcesoria.. ale dziwnie się z tym czuje. Za bardzo wyróżniona. Co innego Przemek. Skacze z radości jak dziecko ;) Niech się cieszy.

 

***

Koniec obozu. Siedzę już w domu. Oglądam tv i popijam kawkę. W pewnej chwili zadzwonił mój telefon. Jakiś nieznany numer. Odebrałam.

Dzwonili z domu dziecka. Prosili o to, żebym przyszła do dzieciaków i poopowiadała o speedway'u. Zgodziłam się. Lubię dzieci. Obiecałam wyciągnąć też braci Pawlickich.

 

***

Przyjechałam z tymi dwoma gamoniami pod wskazany adres. Już od progu powitała nas gromadka dzieci. Cieszyły się, że ktoś ich odwiedził. Przywitaliśmy się z nimi i pogadaliśmy chwilę z opiekunkami. Powiedziały nam dokładnie jaka jest nasza rola i o czym mamy mówić. Później zgromadziły wszystkich w jednej sali. Usiedliśmy naprzeciw i zaczęliśmy opowiadać.

- Cześć, ja mam na imię Weronika, a to są Przemek i Piotrek - wskazałam na braci - Jesteśmy żużlowcami. Nie wiem czy kiedykolwiek oglądaliście żużel.

- Jaa! - podniósł rękę chłopiec - Zanim tu trafiłem, tata kiedyś zabrał mnie na stadion.

- I podobało ci się?

- Tak! Zabierzesz mnie tam jeszcze?

- Jeśli będę mogła, to chętnie - spojrzałam na opiekunki. Miały dość dziwne miny, ale powiedziały, że się zastanowią.

Opowiadaliśmy jak to się wszystko dzieje, dlaczego jeździmy i na czym tak naprawdę to polega. Wszystkie dzieciaki były w nas wpatrzone jak w obrazek. Słuchały z zaciekawieniem i od czasu do czasu zadawały pytana. Strasznie mi się tam podobało, mam zamiar ich jeszcze kiedyś odwiedzić.

Później pobawiliśmy się z nimi chwilę. Postanowiłam porozmawiać z nauczycielkami. Chciałam zabrać parę dzieci na stadion i pokazać to wszystko na żywo. Po kilku minutach negocjacji udało się je namówić. Jak tylko śnieg stopnieje i tor będzie się nadawał do jazdy, mamy przyjść i zabrać parę dzieciaków.

Kiedy wychodziliśmy, maluchy nie chciały nas puścić i kurczowo trzymały. Szkoda mi ich. Są świetnymi dziećmi.

W końcu wyszliśmy. Tuż za drzwiami przyszedł mi do głowy pewien pomysł. Postanowiłam się nim podzielić z chłopakami.

 

____________________

Co wymyśliła główna bohaterka? Będzie nagroda :d a co do nagród, to prawidłowo na poprzednie pytanie odpowiedziała wardowa, więc może sobie wybrać zdjęcie do następnego rozdziału :) Gratuluję :D

 

NOWY PLAN LEKCJI TO PORAŻKA. DZIĘKUJEMY, PANIE WICEDYREKRORZE.

Komentarze

opowiadanieozuzlu może chetne dzieci bedzie chciała nauczyć jeżdzić czy coś :) booski rozdział <3 czekam na cd. :)
17/05/2013 18:02:19
magdaspeedway Zorganizuje więcej takich spotkań , czy coś w tym stylu :D a rozdział Jak zwykle Super :D
17/05/2013 17:57:39
zuzloholiczkaopowiada Nie mam pojęcia ! Rozdział super <3
taa znam to uczucie gdy w środku roku szkolnego zmieniają plan . No normalnie me gusta -,-
16/05/2013 23:54:52
Junior nzul19 hmm co do pomysłu to nie mam pojęcia ale fajnie, że odwiedzili dzieciaczki. Szybko pisz następny. :)
16/05/2013 22:40:16
gosiaspeedway Chcę zaadoptować? Oby nie... :D a może chcę zorganizować szkółkę dla ubogich dzieci? Nie wieeem :p szybko daj next :)
16/05/2013 22:31:42
gosiaspeedway Pierwsza! ;* ;D ;D
16/05/2013 22:32:23

Informacje o speedwayniika


Inni zdjęcia: DaWsTe : I'M BAAACK! dawste1546 akcentova981 tennesseelineBar pod palmami bluebird11Kominy lubię. ezekh114Motylki fruwają :) halinamRyjkowiec żołędziowy wiesla25.7.25 inoeliaDroga do baru bluebird11Narodowo, wojskowo. ezekh114