Rodzinka mnie nieźle załatwiła, muszę dzisiaj ćwiczyć pół dnia, żeby spalić ten obiad...
A chciałam sobie poczytać cos albo spotkać się z kimś, bo mi samotno w domu.
Szkoda, że jest tak zimno i wietrznie, będzie ciężko jechać rowerem pod wiatr na odsłoniętym terenie (znowu gdzieś wykarczowali las, niedługo chluba lubuskiego jaką jest ogromna ilość lasów odejdzie w niepamięć).
___________________________________________________________________________
___________________________________________________________________________
W głowie cały czas 'nikt Cię nie chce, bo jesteś za gruba'.
Shit.