jestem po porannym treningu, wykończona ale pozytywnie, po wczorajszych pompkach mam zakwasy a zrobiłam AŻ 30 z piłką!
planuje nie dać się tym świętom i obrzastwie, aktywnie a wieczorkiem na basen
kicam pod prysznic i na jakieś śniadanko, znów mnie wciąga Grey
PS. zmierzam ku założeniu bloga