Dzień zaliczam do bardzo udanych, mimo że od paru dni kaszel nie daje mi spokoju i próbuję przepędzić te dziadostwo. Liczę na to że obędzie się bez wizyty u lekarza, faszeruje się aptecznymi specyfikami na grype i przeziębienie. Od dawna tak słabo i źle się nie czułam, zrobiłam 2 dni wolnego od siłowni i już marzę aby na nią pójść. O treningu w domu nie pomyślę, chyba że wypluję płuca. Wkręciłam się w treningi, dzień bez ćwiczeń dniem straconym! Niedziele planuje aktywnie! A dziś rano obudziła mnie mama przynosząc do łóżeczka moje ulubione śniadanko i oznajmiła że jedziemy na zakupy, spędziłyśmy 4 godziny łażąc po sklepach, lekarstwo na przeziębienie? wyczerpujące ale opłacało się :)
Teraz gorącą herbatkę, kocyk i chillloucik
Inni zdjęcia: ... itaaanSkiing quen... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24