macie moje usta ;P
zdj z ostatniej chwili.
w ogole to cierpię na brak zdjęć.;P
w ogóle to coś o dniu.
byłam w kościele z Mą a potem pojechałyśmy na targ.
kupiłam sobie chipsiki i danon gratki czekoladowe ahh ta moja dieta ;d;p
no i jeszcze nic nacki czy jak one sie zwia.. <3
na obiad pierozki z mieskiem i kapusta. wyzera ze ojj..
czekam teraz az moj house sie skonczy, żeby wyjsc z psami a potem lulu.
trza sie wyspac na jutro.
udanych walentynek wszystkim życzę.
ps co do wczorajszego wieczoru Mojego to dostalam ochrzan od kolegii ze nie przyjechalam.
ahh.. Wolanów ;*