Bo wspominam ciągle.
Co się z nami porobiło? Zero odzewu z mojej strony. I z twojej. A wiesz czemu? Bo nie chcę znów przeczytać, że kochasz i wszystko przebrniemy. Że będzie dobrze. Gówno prawda. Nigdy nie było dobrze. Cały czas coś musiało stawać nam na drodze. Nie chcę już cierpieć. Słuchać nocami szeptu naszej muzyki i czuć gorące łzy spływające po szyi. Nie mogę już czekać. Nie robię tego od dawna. Szukam i błądzę. Też spróbuj. Nie chcę patrzeć na syna i widzieć w nim ciebie. Twoje oczy. Odejdź z moich wspomnień. Proszę. W głowie mam ciągle każdy wyraźny dzień, który razem spędziliśmy. Ile to minęło? 4 lata. Patrz, jak z bicza strzelił. Każdy fragment mojej książki o tobie, gdzieś na dysku twardym każe o tobie zapomnieć. Nie umiem kurwa.
Ty nauczyłeś mnie kochać miłością, nie musem ani przyzwyczajeniem. Pamiętasz, jak się poznaliśmy? Park, trawa, Angelka, Zizzi (ś.p.), ty i inni. I nagle mieszkanie Malwiny. Ocierałeś mi oczy z łez. Pocałunek. Sypialnia Adriana. Rozlane piwo. Zawirowania od trawy. Poranek znów razem. To miała być tylko jedna noc, jak często mi się zdarzało. Ty razem nie. Równy tydzień zakończył się dniem początku roku szkolnego. I wciąż ty. Klatka schodowa u Warembiera. U ciebie. "Chmurka" (nieistniejący już nasz kochany samochodzik). Hotele. Góra Świętej Anny. Znaliśmy każdy zaułek miasta na pamięć. Kto by pomyślał, ile jest miejsc gdzie można spokojnie się kochać. Ostatni dzień matur, ustna, wyniki. Zadowolona z tobą ciemną nocą na polanie, wpatrzona w Mały Wóz pod twoim ciężarem. Szczęśliwa wsłuchana w twój oddech. Maska samochodu. My. Tutaj oddałam ci się po raz ostatni. Papieros. Do domu. By nigdy więcej już cię nie poczuć.
Kochałam cię. Bardzo. Uczucie odchodzi w zapomnienie. Może już odeszło. Z łzą na szybie. Mój pocałunek. A ty tak niedaleko, a jednocześnie odległy o tyle spojrzeń. Uodparaniam się na ból. Choć zawsze byłam silna. Wiedziałeś o tym. A dziś wspominając płaczę, bo już nigdy nie wrócisz taki, jaki byłeś. Nie. W ogóle nie wrócisz. Albo ja nie wrócę. Bo to ja odchodzę. Wszystko jedno. Mijamy się tylko we wspomieniach. Gorącym uczuciem przepełnieni... poznawaliśmy się wciąż od nowa. Za każdym razem kochałam cię inaczej. Teraz już nie chcę w ogóle.
Stale szukam i znajduję. Dominika. Gosia. Paweł. Ala. Justyna. Ja nie kocham. Wykorzystuję. . Nie umiem inaczej. Ale zmienię to.
Miłość jest przyzwyjaczeniem do szczęścia. A z tobą nie mogę być szczęśliwa. Jeśli naprawdę coś do mnie czujesz -z niknij na zawsze. Nie męcz się. Żegnaj.
bez wiersza
pa
Inni zdjęcia: ... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24