Ten facet mnie wykończy
psychicznie,
fizycznie,
nerwowo
i nie wiem jak jeszcze,
ale kocham go, jak nikogo innego ;D
Nie moja wina,
że od zawsze jestem taka,
która nie przepada rozmawiać o tym co ją
rozpierdala w sercu.
Fajnie wiedzieć, że tej drugiej osobie zależy równie mocno