Hej hej :*
Poznajcie, dwa największe dałniątka Nysy. Nazywamy się Wikuś i Kamuś. I mamy słit trzynastkę. I mamy niezłe odpały. I lajkamy się śmiechować. I Kamuś jest meeegaśnie zła, jak mówi się na nią Kamordziaa! <3
No dobra, teraz normalnie :) Dzisiejszy dzień z Kamilą. Nie obyło się bez śmiechu. Bez wygłupów, itp. No tak. Kamordzia (<hahahah> Też cię kocham) ma dobry wpływ na mnie i moją psychikę. Zamierzamy razem uprawiać pole buraków, kalafiorów, marchewek i borówek. :) Lena otwiera sex shop, a my z Mordą jej pomożemy. :D No dobra, ale nie ważne.
Dziękuję Kamordzie, za ten cuDOWNY dzień!
Kocham Was. Cyaa :*