patrycja by upadła bo się śmiala.
ja bym upadla bo się śmiałam z patrycji.
generalnie gleba.
Jak co niektórzy wiedzą mieszkam niedaleko Odry. Pewnie sobie pomyślicie - frajerka, pewnie trzęsie portkami. Otóż nie robaczki. Trzęsie się ze ... hm... złości, śmiechu. Otóż. Patrząc zza firaneczki lub na balkoniku można ujrzeć baardzo ciekawe rzeczy. Ale lepiej zza firaneczki. Otóż. Tak jak wcześniej głogowianie i nie tylko mieli w dupie Odrę ( może oprócz młodych co to szli tam popić ) to tak w ostatnich dniach coraz ich tam więcej. I kiedy zwykle spokojnie stajemy sobie naszym autkiem na parkingu tak dzisiaj ... ludzie o mało na pomnik nie wjechali. Tak na przyszłość - jest jeszcze starówka i inne parkingi przy poczdamskiej gdzie można sobie zaparkować. Ale ale! Nie, bo to za daleko. Wybaczcie mój błąd. Wracając do firaneczki ... stoję, podziwiam widoki i widzę ... wycieczki. Wycieczki na nasz kochany, różowy most tolerancji. Rodziny z dziećmi. Bo dzieci muszą zobaczyć wieeelką wodę. Chłopaki ze swoimi dziewojami. Bo to taka atrakcja, jest gdzie pójść na spacer. Panowie z pieskami. No bo jak obowiązek to choć z odrobiną rozrywki. Ale najlepsze są ? Moherki, dokładnie. Dwie przyjaciółeczki, z laseczkami w ręku. Normalnie ledwo chodzą. Dzisiaj biegną! Cud? Nie, powódź.
Single Lady.
Użytkownik slodkoogorzkoo
wyłączył komentowanie na swoim fotoblogu.