Dzisiaj niedziela,a co się z tym wiąże rodzinny obiad .. Będzie także ciężko bo w niedziele wyjmuje się wszelakiego rodzaju pyszności.
Ale wierzę,głęboko wierzę w to że dam radę,że MY WSZYSTKIE DAMY RADĘ ; **
BILANS:
Śniadanie: jogurt+doatki(200kcal)
Obiad: polędwiczka pieczona+ziemniaki pieczone+ sałatka i domowy kompot gruszkowy(400kcal)
that's it!
Wieczorem upiękę muffinki dukanowe,żeby miec przekąske na jutro ..
No i błagam trzymajcie kciuki abym nie ruszała nic poza tym co tu wymieniłam ..
ano i jeszcze rower 1 H i 100 brzuszków,wystraczy na dziś?
love you <3
EDIT.
Tak bardzo Wam dziękuje moje misie za wsparcie,nawet nie wiecie jak wiele to dla mnie znaczy gdy jest go brak wsród rodziny,czy też przyjaciół.
Nikt mi kurcze nie chce powiedzieć na czym polega 'baletnica'.
Ale postanowiłam,że od jutra do przyszłej niedzieli jem jeeeszcze mniej (czyt. nie ma kalorycznych śniadań) zostanę tylko przy obiedzie,bo jest to posiłek,którego pilnują rodzice.
ŻOŁĄDKU KURCZE SIĘ!