jeszcze raz tym razem zdrowo i rozsadnie;)
po dobitnych slowach mojego chlopaka " nie gustuje w patyczakach.." podjelam decyzje ze postawie na normalne jedzenie w nieco mniejszej ilosc i bardzo duzo ruchu aby utrzymac forme;)
oczywiscie dojscie do takiej decyzji zajelo mi troche, gdyz z natury jestem osoba uparta i nie chcialam poddac sie jego namowom;p
ale w koncu dalam sie przekonac;p
dlatego tez dlugo mnie tu nie bylo ale obiecuje nadrobie zaleglosci;)
nie wiem ile waze, ale na pewno wiecej niz poprzednio..
ale chyba nie jest tak zle skoro podobam mu sie taka jaka jestem;)
pozdrawiam was motylki:**
pamietacie mnie jeszcze;p?
chudego < 3
!!!