wczorajsze zdj. zrobione przez Moni
z Eragonem w Stajni "Siedland" (czyt. w stajni u pani Reni :D)
Dzień spędzony w bardzo przyjemnym i sympatycznym gronie!
Tylko pogoda zbyt nie dopisywała, ale to nic... Jak spędza się czas z fajnymi ludźmi to pogoda nie ma znaczenia :D A dzień w Siedliskach Sławęcińskich minął tak (czyt. w bardzo dużym skrucie):
sprzątanie
herbatka
zdjęcia
ploteczki
pizza
czyszczenie maluszka
i wielkie podziękowania dla Damiana za podrzutkę najpierw do domu a potem na Huzar ^^
A w "Huzarze" jak dla mnie troszkę mroczny klimacik, bo zbliżał się wieczór a do tego było mrokro i moje buty wyglądają fatalnie!
W raz z Werką i panią Joleczką pojechałam w mini terenik.
Werka na Saturnie (razem na czołowych spisali się fantastycznie!), p. Jola na Mikarze & ja oczywiście na Erciuszce <3
Przez delikatne ściemnianie się i mokre łąki było troszkę niebezpiecznie. Pierwszy raz doznałam, że Erta jest bardzo płochliwa...
Ale będziemy nad tym pracować, nad moim strachem również! :D
Niepokój obawa niepewność
owładnęły moją duszę
Kiedy
Dlaczego
Jak długo ...
Jestem niespokojna
więc
okrywam się
moim płaszczem
skorupą
ziemią.
One breath,
one heartbeat,
Horse riding life
Przepraszam za zbt długie notki, ale krócej nie potrafię!