insanite a więc oczyść go, filtruj, zamiataj, zmień wydźwięk swoich wewnętrznych monologów
wbrew pozorom to nie jest takie trudne.
Szaleństwo- czy jakkolwiek można nazwać ten stan- jest chwilowo bezpieczne, jak nasze własne COŚ;
chochlik,głos,demon,zwierzątko.. ludzie różnie to nazywają. Ale rozpieszczane zbyt długo wyrywa się spod kontroli, obija się o ściany czaszki, skacze, zdrapuje tynk, wyjada.. tego, który przecież tak go pielęgnował.
Pragnę, abyś chociaż postarała się odnieść się do moich słów :)
mam również nadzieję, że zaczniesz realizować te punkty :) to początek generalnego remontu
Po stokroć dziękuje.. dziwi mnie, dlaczego w 'moim' świecie tak tego nie widać..
no cóż.. założyłam sobie najwyraźniej blokady..
O sobie: chudnę. staram się. czasem mruczę, kiedy jest mi dobrze.
przytulam kotki. bawię się w autodestrukcyjnego berka. śpię długo.
i czytam też, oj lubię.
Czym się zajmuję: czaruję. rysuję. pokładam nadzieje, tęsknię, muzykuję, wątpię - bradzo dużo i często.