Czesc, jestem Mika.
Tak mi mowia przynajmniej, nie podaje dokladniejszych danych,
zeby nikt mnie tu nie rozpoznal.
jestem tu juz od dawna w roznych postaciach.
chodze do klasy II liceum, prowadze bloga od 1 albo 2 gimnazjum - takiego autentycznego.
mialam juz kilka blogow takich, jak ten ktory wlasnie zakladam.
jak juz mozna sie domyslic po mojej nazwie - bedzie chodzilo o dazenie do bycia chudym szczescia.
juz od lat pragne byc tak szczupla jak moje kolezanki, modelki, tancerki z mojego bylego klubu tanecznego, dziewczyny, ktore mijam na ulicy.
kupuje juz tylko szerokie, zakrywajace "figure" ciuchy.
nie lubie, gdy ktos na mnie patrzy, mnie obserwuje.
nawet na wystepach tanecznych jest to dla mnie wrecz nie do zniesienia.
bardzo cierpie i juz na rozne sposoby probowalam schudnac.
udalo mi sie to pare razy ale z roznyh powodow znow przytylam..
mozna by zapytac: dlaczego akurat ma Ci sie udac?
nie mowie, ze mi sie uda. ale mam dobre przeczucie.
wiele sie nauczylam przez te lata meki.
chce byc wkoncu zadowolona z siebie.
w tym roku w listopadzie bedzie moja 18stka.
do tego czasu chce byc szczuplutka i ladna.
kiedys bylam zwolenniczka pro any.
ale zmienilam nastawienie do wielu rzeczy - takze do odchudzania.
moja pasja jest taniec i spiew.
bede wam tu przedstawiac moja droge do szczescia
oraz plany i postepy zwiazane z tancem.
zachecam do dodawania, czytania i komentowania, chetnie wyslucham waszych opinii.
pa;**