Chcialabym juz zime. Ciemne wieczory, platki sniegu mieniace sie w swietle ksiezyca. Snowboard. I spacery.
Jestem z siebie prawie calkowicie dumna. Mogalbym jeszcze tylko przestac bac sie podjac stanowcza decyzje.
Skrzypkowa madrosc pierwszo-wrzesniowa 'Pesymista widzi butelke do polowy pusta, optymista do polowy pelna, a realista pije, wiec pij, a nie pierdol'.
I wybaczcie chwalenie sie, ale 'szef reporterow' tak ladnie brzmi :)
Wydaje mi sie, ze jak wroce ze szkoly to jeszcze cos dopisze.