Połóż prawą ręke mniej więcej na wysokości piersi, troche na lewo od mostka. Wiesz co tam masz? Pompke krwi, która utrzymuje Cie przy życiu lub jak wolą literaci, serce. Sercem się kocha, podobno. Tylko nawet jeśli nie kochamy ono bije, niezależnie od nas. Albo raczej niezależnie od miłości. Chociaż to mięsień można je złamać na dwie części albo rozkruszyć na milion kawałków. Serce może też być z lodu, ale jednak bije. Czasem ciepło drugiej osoby może roztopić ten lód. Serce więc jest organem i siedliskiem uczuć. Serce jest paradoksem? Więc i miłość nim jest. I życie.
Swoją drogą jeśli przyjąć, że człowiek to życie, a serce miłość, człowiek bez miłości żyć nie może. A odwrotnie, jeśli człowiek byłby miłością, a serce życiem i przestało by bić? Śmierć kliniczna.
Zabawne, bo z tego wychodzi, że ani życie, ani miłość nie występują osobno.
Więc dlaczego tyle osób czuje się samotnych?
(Zdjęcie: wakacje 09, Dźwirzyno)