takie z turnieju, o 5 rano jak jechałyśmy do Niemiec
oczywiście połowa już nie w stanie xd
więc...
WCZORAJSZY DZIEŃ BYŁ TAAAAAK ZAJEBISTYYY :D
już nie pamiętam jak to dokładnie było...
no ale najpierw Gasiu mi suszył głowę iż kręce z kimś.
Później wróciliśmy na boisko to z Kacprem pokopałam
A później graliśmy mecz
I moja pewność siebie wzrosła o 100% gdy usłyszałam (po pojechaniu wszystkich)
"Jebana dobra jest" xD
a póóóźniej jak już się wszyscy rozeszli, znowu mi suszyli głowę:
R: Chodzisz z nim?
S: nie.
J: szkoda, pasujecie do siebie.
R: no w sumie.
A: czekajcie, nie wiem czy to widze... *5 min później* tak, widze!!
S: *facepalm*
ogłaszam wszem i wobec byście nie suszyli mi więcej głowy - nie chodze z Szajbą!
my lubimy sie najebać! ;d