Dzisiaj wszystko spoko, w szkole kartkówka z fiz, kolejna którą zawale, i praca pisemna z niemieckiego. Reszta lekcji jakoś zleciała. Wróciłam do domku koło 16, obiadek i sru - na zbiórkę. Po zbiórce do domu i tak siedzę i siedzę.
Doszłam do wniosku, że można by się jakoś zacząć przygotowywać do egzaminów. Wyłożyłam sb wszystkie książki, których prawie nie otwierałam przez 3 lata xD Na tym skończyło się moje przygotowywanie.
Jutro widzę się z "Nim". Kurcze, niby wszystko ok, wyjaśniliśmy sobie pare spraw, ale jest jakoś dziwnie, mam jakieś dziwne obawy, nawet nie wiem przed czym. Wydaje mi się czasami, że za dużo od Niego wymagam. Nienawidzę, kiedy jest nie w sosie, delikatnie mówiąc, a zwłaszcza jeśli to przeze mnie. Wczoraj gadaliśmy o nas, myślałam, że już będzie dobrze, sielanka itp, ale dzisiaj jest jakoś nie w humorze i mam wrażenie że to z mojej winy.
Chcę żeby było normalnie...
Ahh Ci zakochani to pierdolca czasami dostają dla tej drugiej osoby !
Na dzisiaj starczy. Branoc.
Inni zdjęcia: ... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24