Stronger.

Kurczę.. to jest niesamowite. Sama jestem zdziwiona i oszołomiona po trochu moją przemianą zarówno wewnetrzną jak i zewnętrzną. Czuję się jak motyl..Motyl, który dojrzewał przez 17 lat, na którego kokonie widnieją liczne blizny i skazy. Który doświadczył w swoim życiu wielu cierpień, przeszedł niejedno rozczarowanie, nie jedną porażkę. I czekał aż do tej pory żeby sie otworzyc, wyfrunąc, rozwinąc w pełni skrzydła. Czuję się cholernie szczęśliwa. Nie wiem jakim sposobem ale Sandra już nie jest taka sama. To nie jest ta cicha, spokojna, marudna, zamknięta w sobie, przemykająca uboczem z niską samooceną dziewczyna. Teraz jest czuje się silna, pewna, bierze życie jakim jest, stawia czoła nowym wyzwaniom i nie przejmuje się drobnymi niepowodzeniami.

Chodzi z wysoko uniesioną głową, pewna siebie i zadowolona z tego, jaka jest. Zauważyła wreszcie , że Ona tez jest niepowtarzalna, godna uwagi i że nie da się jej łatwo zlekceważyć. Że zasługuje na szczęście i jest go warta. Czuje się piękna. Wreszcie spojrzała w lustro i zobaczyła dziewczynę, która ma kocie oczy, w których błyskają zadziorne chochliki, której uśmiech rozpromienia jej twarz. Mimo krótkich włosów, ale dzięki nowemu kolorowi i fryzurze widzi się w roli seksownej kobiety. Zaczyna podkreslać atuty, wcześniej ukrywane. Coraz częściej zakłada spódniczki, obcisłe legginsy, wysokie obcasy. Widzi, że robi nieskrywane wrażenie na płci przeciwnej. Nawet w zwykłym białym golfie, czarnych legginsach, muszkieterkach i skórzanej kurtce sprawia , że uroczy student o niebieskich oczach mówi jej , że jest cudowna, a drugi deklaruje że śmieci mógłby zanieśc z nią nawet na koniec świata. To czyni ją silniejszą i pewniejszą siebie. Zachodzi w niej przemiana z małego, potulnego kotka w lwicę. Budzą się w niej nowe uczucia, nowe myśli, nowe, spontaniczne zachowanie.

Czeka tylko na mężczyznę, który ją zaakceptuje i pokocha bez wzgledu na to, jak się ubiera, że ma czasem humory i gorsze dni. Czeka na Prawdziwą Miłość.

Nowa, piękniejsza i pewniejsza siebie

Sandra.