Dzień 10

Czeeeść!

Przepraszam, że nie pisałam, ale strasznie zabiegana jestem. Teraz zresztą też piszę na szybko i lecę w końcu zjeść normalny obiad, którego nie będę sobie jakoś bardzo żałować... A więc w skrócie opowiem Wam o wczorajszym i dzisiejszym dniu. :)

Wczoraj, nie dość, że musiałam wstać przed 8, jechać na badania, to jeszcze spałam w nocy tylko 2 godzinki, mimo iż położyłam się spać o 23. Dlaczego? Bo albo komary, albo ból głowy, albo coś. Poszłam spać ok. 4, 30 gdy robiło się już widno! -.- No ale, pojechałam z siostrą na badania, były małe problemy ale udało się je szybko załatwić i pojechałyśmy po telefon i MP4. Kupiłam je za 60zł i 80zł. Pochodziłyśmy, o 17 byłam zadowolona z zakupów w domu. I co? I po 40 minutach znów siedziałysmy w busie, bo tel nie do końca był sprawny! Na szczęście szybko wymienili i za dopłatą kupiłam Samsunga za 99zł. A MP4 na szczęście sprawna i mega zadowolona z niej jestem. ;) Wróciłyśmy o 22 z uśmiechami na twarzy, bo śmiechowo było. :D

A zjadłam wczoraj: płatki z mlekiem, mały kawałek pizzy, krokieta, bułkę i trochę chipsów.

Dziś nad wodę, sporo pływałam. Zjadłam bułkę z szynką, jogurta, trochę chipsów. A zaraz obiad. ; >