Troszke dawno nic nie pisałem i by wypadało w końcu coś uzupełnić w brakach. Nie miałem wcześniej inwencji twórczej, dlatego nie opisywałem weekendu majowego...
Wczoraj byłem na ognisku klasowym swojej obecnej klasy 1"A" TI Było tak zajebiście że bardziej się nie da. I TO PEŁEN SPONTAN W SUMIE! Najpierw jak to zwykle się spotkałem z Arkiem w jego Vanie jak jechał na trening i mi objaśnił że jest taki projekt ustawy dnia i tak to się zaczęło. Skrzyknęliśmy wszystkich, Arek pojechał po Tomka a ja z Łukomskim przeszliśmy się na Kamienną, żeby zakupić prowiant, a później Autobusem linii nr 10 prosto na Jagodne do Karysia, gdzie równiez kupiliśmy prowiant (Wykupiliśmy wszystkie perełki ze sklepu hahaha). Później zaczęliśmy kminić ogień itp. "Karyś jak upier...li kiełbaske to nie ma ch.. we wsi!"
Podczas gdy Karyś piekł kiełbase, my wciągnęliśmy sobie po Perełce i poszliśmy się przejść co okazało się zgubnym pomysłem...
Koło 21 przyszły dziewczyny i skończyło się "Gay Party" :P Arek zarywał Elwirke i wszystko git majonez, a później śpiewy przy ognisku... AŻ MNIE GARDŁO BOLI DO TERAZ!! "WYYEEESEEELNY KLIIMAT, TAK SIĘĘ ZACZYYYNAA..." :D Noo i oczwiście ja byłem gwiazdą wieczoru, ale nie napisze tego żeby nie zapeszać ;)
No to co państwo...? Do następnej notki!