photoblog.pl
Załóż konto
Dodane 14 LISTOPADA 2011
128
Dodano: 14 LISTOPADA 2011

Życie.

Ostatnimi czasy zastanawiam się jak długo jeszcze wytrzymam. 

Kiedy wszystko się wali, to jednocześnie. Jakby nie mogło poczekać grzecznie w kolejce aż uporządkuje jedną sprawę. Żebym mogła sobie wszystko jakoś poukładać i podnieść się na nogi. Nie, oczywiście, że nie. Życie nie jest takie proste. 

Jak już coś się psuje, to wszystko naraz. 

Czasami chciałabym po prostu wziąć sobie dzień wolnego, odciąć się od wszystkich problemów, gdzieś w odosobnionym miejscu, jak najdalej od cywilizacji. Przestać zwracać uwagę na innych i zająć się wyłącznie sobą. 

Niestety, to nie takie łatwe. 

Skąd te ponure myśli? Podejrzewam że to po prostu brak snu. Od jakiegoś tygodnia ponad chodze spać o trzeciej nad ranem i wstaje o szóstej. Wykancza mnie to zarówno psychicznie jak i fizycznie. Zauważyłam, że ostatnio nie mam nawet chęci zjeść czekolady, co jest w moim przypadku bardzo dziwnie. 

Nie wiem, czy wykładowcy lubią sie znęcać nad studentami, czy po prostu nie zdają sobie sprawy do czego nas zmuszają, ale faktem jest, ze nie dają nam nawet czasu na chwilę wytchnienia. Zawalone noce, litry wypitej kawy, niezjedzone obiady. I zbyt duża liczba materiału. Przyznam szczerze, że zaczyna mi sie już wszystko ze sobą mieszać. Jeżeli jakiims cudem zaliczę nadchodzące kolokwia, to ze szczęścia... pewnie położę się spać i nie wstanę przez najbliższe 24 godziny. 

W tym momencie czuję się jakbym egzystowała na poziomie ewolucyjnym ameby. Zero motywacji, zero chęci, zero energii. Po prostu mam chęć siedziec i patrzeć sie tępo w ściane naprzeciw mnie. Ale nie mogę. Obok mnie piętrzą się sterty książęk i notatek, które muszą być przeczytane. Ja się chcę tylko zapytac o jedno- ile tak naprawdę tego wszystkiego przyda mi się w przyszłości? Patrząc na tą, jaką drogę 'kariery' wybrałam, stawiam że około 1/3 jeżeli nie mniej. A najpotrzebniejsze rzeczy, z ktorych miałabym użytek w przyszłości, najprawopodobniej zapomnę, gdyż zakopią się pod sterta niepotrzebnych informacji i ciekawostek. 

No ale cóż, takie jest życie. Zamiast marudzić, powinnam iśc do przodu. Jednak w tym momencie mam wrażenie, że nie dam rady nawet ruszyć się do łazienki. Wiem, dziwne. 

Po wyrzuceniu z siebie tych nudnych i bezsensownych trosk, wracam do nauki. Może dzisiaj uda mi się pójśc spać przed drugą. Chociaż wątpie. 

Zarejestruj się teraz, aby skomentować wpis użytkownika shinigamikarin.