all smiles and sunshine..  

przepraszam Karol, starałam się, ale trochę nie wyszło. Mam jednak nadzieję, że nie śledzisz tego bloga, jak niektórzy domagający się zdjęć, zdjęć, zdjęć. A zdjęć nie ma. przykro mi. zostały mi tylko słowa. Słowa, które najchętniej oddałabym milczeniem. Jak już kiedyś napisałam, o pewnych rzeczach nie powinno mówić się na głos. Czasem więc milczenie jest na wagę złota. Nigdy nie chciałam nikogo mniej lub bardziej zranić, jednak sporadycznie, ale  zdarzało się. Często nieświadomie. Wiecie ? Jedno słowo potrafi zranić bardziej niż tysiąc najgorszych słów. Jeśli kierowane jest przez złe duchy, czychające tylko aż nadaży się okazja, będące w naszych duszach. Poetycko to brzmi, a niech cię ! zamiast czytać książki, zacznę je kiedyś pisać. Jako staruszka usiądę w bujanym fotelu, wezmę do ręku stos kartek, długopis i napiszę piękny romans. Będzie on chyba obrazem naszych wszystkich zmagań z codziennością, z młodzieńczymi zauroczeniami, tymi większymi i mniejszymi. Chciałabym kiedyś stworzyć coś nie tylko dla siebie, ale i dla ludzi Większego marzenia nie mam.

Śniadanie, A. <3