Um, nie odzywałam się tu od dwóch dni. Przepraszam. Za dużo jadłam, nie chciałam tego rozpisywać. (Nawet miałam ochote zgrubnąć sobie! Agrh, jedzenie jest takie pyszne.) Anyway, kusiło by mnie do zmywacza, chyba rozumiecie, nie? Chce już tego nie pić, to dlatego. :)
Nadrobie wasze wpisy wieczorkiem. Jak na razie ide pod prysznic i na zakupy!!! :D
I jak na razie dziś nic nie jadłam, nie mam ochoty. A kuzynka kusiła rogalkiami dopiero co upieczonymi, cukierkami... nie i chuj.
Chudego :*