Po wczorajszej wyprawie na plac zabaw pozostały mi tylko siniaki na kolanach, zadrapania na rękach, poobijany tyłek i kilogram piasku, który między innymi wyleciał z mojego telefonu i majtek;P
Tylko dwa dni do szkoły<jupi> Jak ja kocham rekolekcje, na które nie muszę jeździć xD. Pięciodniowy weekend, to brzmi zacnie;)
A teraz trzeba zabrać się za wypracowanie dla najukochańszej Zieni:/