Ogólnie Szatan chomikowy powiedział że tutaj się sobie podoba. Mam nadzieję, że po moich przeróbkch też się będzie podobać. Jakowoż to mój Photoblog i powinnam dawać swoje zdjęcia... A że ja nie robiłam tego zdjęcia ( nawet samowyzwalaczem), tylko zrobił to Zięciu ( - MAMO SHAD! jakim Ty mówisz grubym głosem! - Taaa, mutacje przeszłam xD) i wielkie mu dzięki, chociaż stwierdziłam, że mnie ładnie uchwycić nie potrafi:P( tjaa, ot po prostu niefotogeniczna jestem w hooj xD).
Także umieszam, stwierdzając że był to jeden z piękniejszych dni. Mimo iż nogi bolały jak po maratonie ( ahh te tró mhhhhrrroczne kozaczki zimowe na koturnie wiosną) to był to najcudniejszy dzien:) Why? a no why, bo się spotkałam z Córą, spędziłyśmy razem dzień i nie mogłam się nagadać!
POWAGA! Czasu mi brakło. Nie wiedziałam jaki temat zacząć, a jaki skończyć. O czym mówić, o czym domawiać, co poruszyć... Echhhh :) No ale mamy więcej kontaktu bo oto Szatan Chomikowy dorobił się własnego Laptopa oraz działa mu jako tako internet. Ma skype i KAMERKĘ ( Mikrofon też) wbudowane w sprzęciora i gadamy :D czasami jak da nam internet szanse:) Ale i tak jest tró!
Co do czego, kocham ten stan:)
Czekam na kolejne spotkanie, pełne mrocznych mocnych wydarzeń takich jak poprzednio ( Jedzenie surówek, dziwnie pachnącego mięcha - tylko ja:P, Picia Coli LIGHT, śmiania się, duszenia, robienia zdjęć, czkawkowania, psutych autobusów itp:P)
Ajjj :*