Ogółem siedzę sobie. Nowy rok nastał i nowe zmiany w życiorysie. Zawsze mam jakieś postanowienia na Nowy rok i nie uwierzycie, ale postanowienia z tamtego roku się mi spełniły.
Jak tu nie cieszyć się z tego?:)
Kolejne mam takie, aby kochać i być kochaną tak najprawdziwiej na świecie.
Aby w końcu mieć swoje miejsce na świecie.
Mieć przyjaciół, pracę...
:) Nic, co by było ciężkie do spełnienia:)
A zdjęcie? Zdjęcie jest wspomineniem jesiennych dni, kiedy konie pasły się na pastwisku, a ja i Ann wędrowałyśmy w poszukiwaniu ciekawego tła do robienia zdjęć:)
Tęsknię:*