Ostatni wpis został dodany tutaj ponad rok temu. Niestety, od tamtego czasu niewiele się zmieniło. Ba, stwierdzam, iż wręcz się pogorszyło. Zastanawiam się tylko: ile jeszcze musi się stać, żebym przerwała to pasmo niepowodzeń? Co jeszcze musi się wydarzyć, by dotarło do mnie, że...? No właśnie, że co? Że jestem wrakiem psychicznym, traktowana jak najgorsze ścierwo przez wszystkich, których kocham? Że zasługuję na coś lepszego i przede wszystkim odrobinę spokoju? Że to wszystko za długo trwa, za daleko zaszło?
Tak naprawdę nie wiem, co mam napisać. Jedno słowo, które przeze mnie przemawia i całkowicie oddaje mój nastrój, to ROZGORYCZENIE.
Jestem rozgoryczona tą całą sytuacją. Nigdy nie spodziewałabym się, że wszystko tak raptownie obróci się przeciwko mnie. Że ktoś, kto równiutki miesiąc temu podarował mi pierścionek zaręczynowy, będzie teraz traktował mnie jak ignoranta, z totalnym brakiem szacunku. Dlaczego? Za co?
"CZEKAM NA WIATR, CO ROZGONI
CIEMNE, SKŁĘBIONE ZASŁONY..."
Użytkownik sgmunited
wyłączył komentowanie na swoim fotoblogu.