Jestem zryta.
Jak bardzo zryta.
To chyba tego świat nie widział.
Ewelina prawie płacze w telefon.
-Ej, nie mogę...- płacz.
- Koootek...- jego odpowiedź.
- Boooniu...- Ewelina się śmieje.
Tak. Bo to Ty mi się ostatnio nie pozwalasz rozpłakać.
Za to cię uwielbiam.