Sobota w domku, zachęcanie by go opuścić potraktowane głębokim niechceniem.
Cała notka jest inspirowana przemyśleniami Dziobaka, ten blog jest o myśleniu, uczucia staram się wyrażać gdzie indziej, mimo to, ta dziewczyna jest najlepszym co mnie w życiu spotkało.
To ona poleca mi najbardziej chore filmy, wiedząc co mnie ruszy, to ona akceptuje mnie całego, podczas gdy nawet najlepsi przyjaceiele, są czasem zniesmaczeni.
Jestem cały jej, każdy zakamarek mojej wyobraźni, każdy moment gdy tylko przy niej mogę się śmiać z iście pojebanych rzeczy, a ona przytula się do mnie, widząc że poleciła mi coś, co sprawia mi radość.
Myślę że tylko zabójstwo w jej imieniu, mogłoby oddać to ile do niej czuję.
<przytula>
Mógłbym być terapeutą, znam uczucie gdy problemy egzystencjalne opisywanie przez ludzi, są dla mnie tak "rozdmuchane" i "niepotrzebnie przeżywane".
Gdy ludzie starają się odczuwać jeszcze więcej niepotrzebnego syfu by mów powiedzieć - "Tak! Ja jestem myślący trzeźwo, cały ból istnienia na moich barkach spoczywa".
Jednak, to że odczuwasz więcej, nie znaczy że jesteś "bardziej człowiekiem".
Po prostu niektóre problemy nie są warte uwagi.
Tak..
Doskonale to znasz, gdy odpowiedzi na problemy wszystkich znajomych są tak oczywiste!
Proste jak przepisy kulinarne.
Sam nie zakończysz chorego związku/nie weźmiesz się za siebie/nie zachowasz się jak dojrzały człowiek, ale oni..
Ich życie tak łatwo naprawić.
Łatwo mówić co mają robić, co jeśli każdy z nas jest mędrcem cudzych spraw?
Oddajmy stery naszego życia innym mędrcom, skoro wszyscy wiemy co zrobić - oni niech zadecydują, wedle instrukcji życia wg dojrzałego psychologa.
Pozostaną tylko szarzy i smutni ludzie, liżący rany po decyzjach na które nie byli przygotowani.
Wiesz jaka jest prawda?
Ludzie potrzebują opiekuna, potrzebują ojca który powie "niemoralnie, nieładnie", nie skarze jednak zbyt mocno, życie bez zabawy byłoby zbyt trudne, ale życie bez rozgrzeszenia?
Brrr..
Nie bawiąc się w pokrzywdzoną istotkę, potrafisz stwierdzi - łatwo olać kogoś kto i tak wybaczy?
Najłatwiej :)
Niektórym odpisujemy szybciej, niektórzy mniej tolerancyjni na nasze olewanie, niektórzy cenniejsi, niektórych strata bardziej boli, bo świadomość że nie zależy na nas, jest zła , bardzo zła.
Nikt nie chcę być potraktowany jako śmieć, jednak Ci traktujący Cię lepiej - oni i tak będą czekać na spojrzenie.
Gdzie wasza jaja, Ci niecenni?
Obiecujcie sobie odejście jeśli choć jeden przejaw tego, że ktoś nie odda za was głowy, jeśli wy oddacie.
Więc, mała obietnica by poprawić świat.
Jeśli ktoś chociaż przez chwilę, potraktuję Cię niewspółmiernie do przywiązania jakim go darzysz, odejdź.
Niech przyjdzie, jeśli zaś nie.. - Kto stracił?
Albo...
Nie dawajmy nic z siebie, przecież i tak ktoś tego nie doceni.
Nie oddawajmy swojego serca narzekając na tak częste odrzucenie, samemu dając powody ku temu samemu, rzeszy mniej cennych.
Głupie z nas ludziki.
Podgłoś muzykę, słyszę płacz z dołu.